niedziela, 27 lutego 2011

still in fields of felt

this time it will be a field full of flowers…
fantastic creator, face, and lot of other “f” in FlowerFelt Design (FFD) is Małgorzata Hupert – who has graduated at Academy of Fine Arts in Cracow at the department of Visual Communication in Katowice.
she explores many forms of art, but I’ll focus on felt jewerly. she was the one, who create unique collection of felt necklases, earings, brooches.
first developed a motif of felt flower – mostly two-colour, but not necessarily. then she multiplied it in an endless number of combinations – of colours and forms – creating beautiful jewerly.

in the future she wants to create with these flowers lamps and other interior fittings… but now we can enjoy only jewerly, so: let’s buy it!
this jewerly is excellent for gifts. I tested this!

FlowerFelt Design jewerly will appeal to women of different temperaments. and those who love to dance tango, and those who feel comfortable only in large office spaces. those who love beautiful things, unique and original.

if you would like to buy one of them, You can order your individual color scheme for existing designs writing to Małgorzata (e-mail: flowerfeltdesign@gmail.com) or in online handicraft shops, like Decobazaar, Pakamera artystyczna, Galeria Fiu Fiu.

for more spice: FlowerFelt design jewerly represented Poland on the Polish Design exhibition during Expo 2010 in Shanghai

sobota, 26 lutego 2011

filc w kwiatach

ja dalej o filcu! jak pisałam kilka postów wcześniej, to wyjątkowo modne teraz tworzywo :)

tym razem będzie o kwiatach. wyfilcowanych...
twórcą, twarzą i wieloma jeszcze t., jeśli chodzi o FlowerFelt Design, jest Małgorzata Hupert - absolwentka wydziału Wzornictwa katowickiej filii krakowskiej ASP. eksploatuje wiele form artystycznych. ja jednak skupię się na biżuterii filcowej. bo to ona właśnie stworzyła FFD = autorską kolekcję biżuterii z filcu.
najpierw zaprojektowała motyw kwiatka - dwukolorowego, ale niekoniecznie - z filcu. zwielokrotniony kwiatowy motyw układa w niekończące się konfiguracje - i jeśli chodzi o kolor, i o formę - tworząc z nich piękne naszyjniki, kolczyki, brosze.

ponoć w przyszłości Małgorzata ma plan wyprodukowania z tego filcowego kwiatka wzorów lamp i innych przedmiotów upiększających wnętrza mieszkań, ponieważ jednak teraz cieszyć się możemy wyłącznie biżuterią - let's kupujmy!
doskonale nadaje się na prezent! sprawdziłam :D

projekty FlowerFelt Design spodobają się kobietom o różnych temperamentach. i tym, które kochają tańczyć tango, i tym, które doskonale czują się tylko w przestrzeniach wielkich biur. po prostu kobietom, które uwielbiają rzeczy piękne, unikatowe i oryginalne!

biżuterię Małgorzaty Hupert można kupić w sklepie online Twórczyni - można przy tym zamówić własną kombinację koloru i formy spośród oferowanych projektów. jest także dostępna w wielu popularnych sklepach online, jak Decobazaar, Pakamera artystyczna, czy Galeria Fiu Fiu,

może do kupowania zachęci Was to, że dodam tylko, że kolekcja FFD upiększała wystawę Polish Design na Expo 2010 w Szanghaju...

read in english

noblesse oblige...

więc przepraszam za długa przerwę. dziękuję za wasze zainteresowanie!
już za chwil kilka doładuję te zapiski o kolejną rewelację rękodzielniczą :)

czwartek, 10 lutego 2011

metalowa pestka...

... czyli twórczość Dońki Landwójtowicz i Roberta Tarnopolskiego, będzie do zdobycia podczas JARMARKU RĘKODZIEŁA I PRODUKTÓW REGIONALNYCH, który będzie się dział już w najbliższy weekend w Centrum Handlowym FORT WOLA.
można po Jarmarku buszować od piątku do niedzieli (11-13 lutego 2011).

o samych twórcach trudno cokolwiek napisać, oprócz tego, że eksploatują w swojej biżuterii motywy słowiańskie. są bowiem parą dość tajemniczą. przynajmniej dla tych, którzy szukają informacji w sieci. tak jak ja :D
kontaktów "w branży" jeszcze nie mam, gdyż jestem w tym "dziennikarstwie" zwyczajnym żółtodziobem, wybaczcie zatem :)


jako namiastkę opisu ich produktów mogę tylko dodać zdjęcie kolczyków by pestka, które nabyłam drogą kupna (fot. powyżej) oraz zdjęcie biżuterii, którą kupiła Ewa podczas ETNOKOLEKCJI 2011...

niedziela, 6 lutego 2011

jak to było na etnokolekcji...

się było. zgodnie z zapowiedzią :D
przede wszystkim masa ludzi. MASA. bez przesady. przedzierając się przez tłum usłyszałam zdanie rzucone przez bywalców, że "nigdy dotąd takiego tłoku nie było"...
cóż, dobrze to i źle, bo wystawcy mieli kłopot z prezentacją swoich dzieł. z drugiej strony mogli liczyć z dużo większym prawdopodobieństwem, że w takiej masie ludzi znajdzie się amator konkretnego wyrobu.

filc króluje. i w postaci drobnych ozdób, jak gadżety, broszki, kolczyki, naszyjniki, spinki, i w postaci konkretów jak torebki oraz ciuchy.
obiecałam relację z tego, jak te torebki na żywo... był Purol Design, filcownia i GOSHICO)... diabeł jak zwykle tkwił w szczegółach, czyli w wykończeniu wnętrz torebek.
i tu zdecydowanie wyróżniały się produkcje marki GOSHICO (na zdjęciu). twórczyni tych toreb - jak sama mówi - ma świra na tym punkcie. i to widać, i to - zaryzykuję - mocno się opłaca. ruch przy stoisku był jak przy żadnym innym z torebkami...

wiele ofert wyjątkowych. jak torby zrobione na szydełku z... cienkich, foliowych reklamówek. każdy egzemplarz wyjątkowy. każdy starannie wydziergany przez Patkę Smirnow.
albo przepiękna filcowa-kwiatowa biżuteria, w postaci broszek, naszyjników, kolczyków. czyli FlowerFelt Design.
czy w końcu biżuteria tworzona przez Dońkę Landwójtowicz i Roberta Tarnopolskiego w ramach projektu pestka... moja pestka (na zdjęciu obok) :D
o nich więcej w kolejnych postach.

i choć wiele ofert było przeciętnych, to ich twórcom także należy się szacunek za to, że mają tę pewność siebie i odwagę, aby prezentować swój dorobek szerokiej publiczności. i - uwaga! - oni przecież ciągle się rozwijają. jeszcze nie wiemy, jak wyjątkowe będą ich dzieła za rok :)

żeby nie przedłużać. ściskam!